Kremik ochronny bambino
Jestem pewna, że każdy z Was go zna, a mianowicie mowa o kremie ochronnym bambino z tlenkiem cynku
😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍
😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍
Te różowe opakowanie z niebieskim misiem, każdy z nas stosował.
Ja powróciłam do niego około lutego 2016 jak dostałam strasznego wysuszenia skóry twarzy w okolicach oczu oraz na skroniach. Oprócz wysuszenia w tym miejscu skóra była tak ściągnięta, że aż pękała.
Dzięki znajomej przypomniałam sobie o kremiku bambino. W ciągu tygodnia używania moja skóra odżyła nie do poznania, Stała się delikatna wysuszenie i ściągnięcie zniknęło.
Kremik jest biały i gęsty i już niewielka ilość wystarczy, aby nasza skóra była nawilżona. Ja używam go na noc bo na dzień uważam, że jest zbyt wartościowy i przez to może ważyć się z podkładami.
Mój największy ulubieniec 2016 roku.
😃
A Wy co o nim myślicie
Życzę miłej lekturki
Pozdrawiam
Komentarze
Prześlij komentarz